Zwyczaje i obrzędy weselne z Polesia 1889, Antykwariat, zwyczaje

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ZWYCZAJE
i
OBRZĘDY WESELNE
Z POLESIA
PODAŁ
OSKAR KOLBERG.
Osobne odbicie ze Zbioru wiadomości do Antropologii krajowej Dz. III. T. XIII. Akademii Umiej.
KRAKÓW.
DRUKARNIA
UNIWERSYTETU
JAGIELLOŃSKIE
OO
pod zarządem A. M. Kosterkiewicsta.
1889.
ZWYCZAJE i OBRZĘDY WESELNE
podał
OSKAR KCLBEilS.
Wesele. ')
-*••
od Pińska, Lubieszewa (Mokre),
Oświadczyny. Ojciec Młodego z jednym z swych sąsiadów,
wziąwszy garniec wódki, bochenek chleba pod pachę i kieliszek w kie­
szeń, idą z oświadczynami czyli we swaty, najczęściej nie zapytawszy
się wprzódy nawet Młodego, do jakiej dziewczyny iść mają; więc idą
do tej, do której ojciec Młodego sam iść chce. Gdy tedy swatowie
wchodzą w dom rodziców dziewczyny, to ta domyśliwszy się iż są to
swatowie, wychodzi w tej chwili z domu i idzie do sąsiadów, aby
przy oświadczynach nie być obecną.
A wtedy swatowie kładą chleb na stół, stawiają wódkę i zapy­
tują się gospodarzów czy im oddadzą córkę. Jeżeli oświadczyny nie
zostały przyjęte, wówczas zabrawszy chleb i wódkę idą do chaty dru­
giej dziewczyny. W przeciwnym zaś razie, jeśli ich swaty przyjęto,
swatowie wyjmują kieliszek z kieszeni i proszą gospodarzów aby pili
ich wódkę; ci zaś odpowiadają: ne budemopytybezdoczki, więc
przywołują córkę. Wtedy swatowie proszą ją aby piła; ta zaś odpo­
wiada: jak batfko z mater'ju pyty muf, to i ja budu pyty.
Poczem piją gospodarze, dziewczyna, a na ostatku swatowie wrzuciwszy
') Opis ten Wesela, jak i dwa następne, porównać należy z nader szcze­
gółowym opisem tego obrzędu nad rz. Prypecią, Piną i Cną, przez
R. Zienkiewicza w dziełku: Piosenki gminne ludu pińskiego,
Kowno 1851, — podanym.
1
2
3
w kieliszek parę złotych srebrnych, nalewają sobie wódki i takową
wychylają; pieniądze zaś z kieliszka oddają dziewczynie i w taki to
sposób nibyto dziewczynę dla siebie przekupują.
Zapojiny. W kilka dni po oświadczynach, swatowie przynoszą
znów kilka garncy wódki, rodzice dziewczyny postawią na stół ser,
masło, słoninę, miód i zaprosiwszy niektórych sąsiadów, piją wszyscy
i jedzą, nazywając ten zwyczaj: zapojiny (zaręczyny). Kawaler czyli
Młody na zaręczynach obecnym być nie powinien. W tydzień po za-
pojinach umawiają się o czas wesela.
Wesele. Zwykło się ono u nich zaczynać w Niedzielę. We Czwar­
tek przed tern t. j. przed niedzielą weselną, swatowie wziąwszy pie­
rogów upieczonych z jagodami i fasolą, przychodzą do Młodej, która
za owe pierogi daje im po kawałku płótna nowego. W Sobotę przed
weselem, rodzice Młodego spraszają sąsiadów z kilku domów do siebie
a wtedyto u niego piją, jedzą i tańcują. Przytem korowaj upieczony
tu z kilkunastu funtów mąki przennej, ubierają pieczonemi ptaszkami,
wyrobionemi z ciasta, i natykają jadłoweem, na którym zawieszają
wstążeczki i kwiaty, przyśpiewując w te słowa:
ręczniku Młodzi stają do ślubu. Po ślubie, wyszedłszy z cerkwi drużki
śpiewają:
3.
ci. nr. 88.
Diakujmo popońkowy
jak naszomu bateńkowy,
szczo naszy ditki zwyńczev,
i nemniho hroszy wziev;
ono sztyry zołotyji
za naszyji Mołodyji.
Śniadanie i objad. Przyszedłszy pod dom rodziców Młodej,
drużki znów śpiewają:
4.
Wyjdy maty z kałaczem
a wże ja stoju z panyczem.
Wyjdy, wyjdy matyńka z świeczkami,
a wże twoju donieczku zwyńczały.
Wtedy matka wynosi miód i obwarzanki, czyli kałaczy; umo­
czywszy obwarzanek w miodzie daje Młodemu, ten ukąsi kawałeczek,
matka powtórnie macza w miodzie i znów daje Młodemu, i tak do
trzech razy. Poczem w taki sam sposób częstuje i córkę. Nareszcie
wprowadzają Młodych w dom; rodzice przeżegnają ich w progu chle­
bem, a wtedy Młodzi całują ów chleb i obszedłszy stół w około
trzy razy, siadają za stół w rogu izby koło dzieży od chleba. Miejsce
to nazywają pokut' lubposażok. Podają wtedy śniadanie, składające
się z wódki, chleba, sera, masła i słoniny; po śniadaniu drużki śpiewają:
Korowaju raju,
ja tebe ubyraju,
w czerwonyi kwity,
szczob lubyły-sia dity.
Potem wybierają jednego z gości, wesołego i dowcipnego, za
drużka, który położywszy korowaj na swą głowę, przytrzymując go
rękoma obchodzi trzy razy w około stołu śpiewająe:
2.
Sam Bih na peryd ide;
a za nim Preczystaja
knihi rozhortaje
i nas wsih pryhortaje.
1-
of. nr. 26.
5.
cf. nr. 65.
1. Łetiet' hałojki, w try radojki, 2. Wsi drużeczki za stył siły,
zozula na peryd wede.
a Mołodaja na posążku.
Wsi hałojki po łuhach siły
Wsi drużeczki zaspewały,
Po tej ceremonii goście rozchodzą się.
Ślub. Nazajutrz rano t. j. w dzień ślubu, Młody przychodzi ze
swym drużką do Młodej. Wtedy Młoda daje mu dwie białe chustki:
jedną z nich Młody zawiązuje sobie na szyję, a drugą zawiesza za
pasem u prawego boku. Poczem drużki rozczesują włosy Młodej i na­
kładają wianek zrobiony z różno kolorowych wstążek i kwiatów. Młodzi
proszą rodziców i znajomych o błogosławieństwo; rodzice im błogo­
sławią mówiąc: błahosłowlajem was sczaściem, zdorowjem
idovhimwikom, dając przytem dwa niewielkie bochenki chleba. Mło­
dzi wziąwszy chleb pod pachy, idą do cerkwi i spowiadają się. Po mszy,
starosta cerkiewny wynosi stolik, stawia go na środku cerkwi, a przy
nim rozścieła ręcznik wzięty od Młodych. Rodzice Młodego kładą pod
ręcznik dwa grosze, jak również dwa i rodzice Młodej. Na tem to
Wsi hałojki ZaSZCZebetały
(Wymienia sie imię Młodej).
a zozula zakowała.
Poczem drużki przyszywają wianeczek Młodemu do czapki przy­
śpiewując :
1. Pujdu ja do Kołków
1
)
6. a.
2. Ja w Nediłojku szyła,
kuplu hołku i szowku,
może ja sohreszyła;
z zełenoho barwinoczka.
szczob buło za szczo pyty.
') Kołki, miasteczko na Wołyniu.
a zozula na kałyny.
a Mołodaja zapłakała.
pryszyty wenoczka
chotiła zarobyty,
4
5
6. b.
3. U poli krynicia,
koło krynicy przenyeia.
Teper paniam drużeezkam
pohulaty hodyć-cia.
dej w darze od Młodego. Dochodząc do domu Młodej zatrzymują się
w pewnej odległości; Młody ze swachami pozostaje na miejscu, a Ojciec,
marszałek, starosta i drużka idą do Młodej, domowi zaś Młodej, spo­
strzegłszy przybywających, chowają Młodą za piec. Gdy wejdą wtedy
drużki jej śpiewają:
Po tym śpiewie wstają od stołu, zaczynają tańcować; naprzód
tańcują rodzice Młodej wziąwszy pieróg pod pachę, a później drużki.
Młodzi nie tańcują. Obiad trwa parę godzin. Potrawami zwykłemi są:
barszcz z mięsem, kasa jęczmienna lub jaglana, i bliny ze słoniną. Po
obiedzie drużki znów śpiewają:
10.
Ne zażyhaj druźko łuczyny,
(nie zapalaj drużbo łuczywa)
bo ne najdesz diewczyny;
zażhy drużka świczku,
pójdy po zapyczku.
7.
1. Czoho swatojki sydyte, 2. Z soboju ne wożmete,
czomu do domojku ue jdete, Ponediłoczka dożdete,
Tekla szcze nasza, ne wasza. to pryidyte, wożmete.
3. A teper szcze nasza, ne wasza,
z soboju ne wożmete.
Następnie drużka po izbie chodząc śpiewa:
Wtedy drużka szuka Młodej; znalazłszy, oddaje jej marszałek
buty, obwarzanki i chustkę, ona wszystko to chowa do komory, po-
czem tańcują. A Młody i swachy tymczasem marzną nieraz na ulicy
czekając, kiedy im wolno będzie wejść do domu; wesela bowiem od­
bywają się najczęściej w zimie. W izbie drużko podchodzi do drużek,
aby kupić od nich wianki dla swach, więc targuje się o nie, a drużki
mu śpiewają:
8. cf. nr. 46.
1. Kondratka bafko 2. Szczoś moho synońka
po dwory chodyt' dovho ne maje;
z Bohom howoryt' czy koni zabrano
syna wyhladaje. czy ne zwyńczano?
3. I kony ne brano,
i joho zwyńczano
ono jomu Tekli ne dano.
Wtedy Młody, swatowie i drużka odchodzą do rodziców Młodego,
a drużki śpiewają:
11.
Skupyj drużeczko, skupyj (skąpy),
szczo wynoczków ne kupyt';
szczo wynoczok to ośmaezok,
a toj zełenyj szostaczok.
Drużko daje im wreszcie kilka groszy za wianki, i wziąwszy
takowe, idą dopiero marszałek, starosta, drużko i Ojciec Młodego po
stojącego na mrozie Młodego ze swachami. Drużko oddaje wianeczki
swachom, te przyszywają sobie je do namietek, poczem wchodzą do
chaty do Młodej. Młoda siedzi za stołem na pierwszem miejscu, przy
niej siedzi brat, jeżeli nie rodzony, to stryjeczny lub cioteczny. Wszedłszy
do chaty, Młody zatrzymuje się przy progu, a dmżko podchodzi do
brata Młodej, i prosi go, aby ustąpił swego miejsca Młodemu; ten zaś
wzdraga się; więc drużko płaci rau dając kilkanaście groszy; mimo to
ustąpić brat niechee, dopóki drużko nie szturchnie go i posmaga bi­
czem, a wtedy brat schwyciwszy pieniądze ucieka, na jego zaś miejscu
siada Młody, drużki ustępują swoje miejsca swachom, a same natomiast
siadają gdzie na uboczu zadąsane na drużka, iż je spędził a swachy
posadził na ich miejsca, więc śpiewają mu:
9.
W ohorodcy rutka,
ostań-sia Kondratku tutka;
budemo wynki (wianki) wyty
s-toboju howoryty.
Młody przyszedłszy do domu i porozmawiawszy nieco z domo-
wemi, kładzie się spać.
U Młodej goście pozostali tańcują. Potem drużki wiją dla swach
wianeczki ze wstążek i papieru kolorowego.
Z a wicie. Tejże samej nocy, t. j. z Niedzieli na Poniedziałek,
Młody znów idzie do Młodej wraz z Ojcem i kilku kobietami krewnemi
zwanemi: swachy, oraz trzema mężczyznami, z których jednego tytu­
łują marszałkiem, drugiego starostą, trzeciego drużkiem. Mar­
szałek niesie pałkę, na końcu pałki nawinięta jest chustka, zawieszone
są buty i wianek obwarzanków; a wszystko to przeznaczone dla Mło-
12.
Pohladaje drużko skosa
szczo povna piez prosa;
chocze(by) drużki utekły
szczob ne zastawyły tovkły.
6
7
Swachy śpiewają:
w taki sam sposób, jak to uczyniła matka Młodej, spotykając icli po
ślubie (t. j. częstując obwarzankami umoczonemi w miodzie).
Perezwiany. Trzeciego dnia wesela wieczorem, rodzice Mło­
dej, jej siostry, bracia i jeszcze kto z krewnych, przychodzą odwie­
dzić Młodych; odwiedziny te mają nazwę perezwiany. Rodzice
Młodej nazywają wtedy już rodziców Młodego swatami. Otóż przy­
szedłszy śpiewają:
13.
Jaka to doroha
z zapyczka do poroha;
to drużeczki utoptały
szczo pomyji chłeptały.
Drużki śpiewają:
14.
Najichały swachi z mista,
povny kiszeni tista;
na łycho im poszło
w kiszeniach tisto zyjszło.
W poniedziałek rano swachy znów śpiewają:
15.
Naszyj drużeezka pjanycia,
odsuń okońce
pohlań na sońce — czy rano.
Oj!, se rano,
to pyjmo fe.Iijiro, barym-sia;
a jak ne rano,
to do domońku speszym sia.
Wyjazd. Po południu odwożą Młodych do rodziców Młodego.
Młodą ubierają w namiotkę, a na wierzch czapkę nakładają: stawiana
wóz kufer i b e d n i ę (beczkę) z wyprawą Młodej; na tym samym
wozie siadają i Młodzi. Przy wyjeździe Młodych swachy śpiewają:
18.
cf. nr. 78.
Ne lakaj-śia swatu
szczo pereżwian bahato;
za sweju dytynoju
zo wsieju rodynoju.
Poczem znów tańcują, piją wódkę, jedzą kiełbasę, prosię pie­
czone, ser, masło, pierogi.
Czwartego dnia wesela, dzielą u Młodego korowaj. Drużko wziąw­
szy nóż, rozkrawa korowaj na części, a wszyscy śpiewają:
19- cf. nr. 22. 82.
Drużko korowaja kraje,
połowynu rozkradaje,
za pazusktf,'
;
1«. w kieszeniu,
dla dity na weczeru chowaje.
Zjadłszy korowaj, jeszcze dla drużka mają przytyk śpiewając mu:
20.
Czy ne żal tobi pane drużeczku
z urady zjeżdżały.
Woźmy puhu,
idy do łuhu,
sobak zahaniaty.
Na tern kończy się obchód weselny. U bogatych wesele trwa
cały tydzień. W ciągu wesela wódki wypijają kilkadziesiąt garncy.
Muzyka weselna składa się ze skrzypcy i bębna.
16.
cf. nr. 89
Zahrybaj maty żar,
(zagrzeb matko żar, węgielki)
budę tobi doczki żal.
Wkidaj maty w picz drowa,
ostawaj-śia zdorowa.
Wioząc Młodych śpiewają:
17.
c
f.
nr
. 63.
Wesele.
u.
Zabuła maty, rohoży daty.
Ne tak zabuła, jak ne zrobyła,
bystraja ryczka ne zarodyła (trzciny).
Dała radnyszcze, nedoderyszcze,
i te z wora upało, koni polakało.
Przyjechawszy do domu rodziców, Młodzi zatrzymują się u progu
na dworze. Wtedy matka Młodego wychodzi z miodem i obwarzankami,
ubrana w kożuch wywrócony futrem na wierzch; i przyjmuje Młodych
od Pińska (Duboje)
Ody mieszą ciasto na korowaj:
21.
Pojichav mołodyj do mista,
prywiz perczyku (pieprzu) do tista.
Budemo ptaszeczki łepyty,
z perczeńku (pieprzu) oczki robyty.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apo.htw.pl