[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->" "POWIEŚĆ OBYCZAJOWA.PRZEZStanisława Grudzińskiego.Jrft'rail!'if•I•I i'-WARSZAWA.NAKŁAD I DRUK JANA NOSKOWSKIEGOMazowiecka Nr. i i .1879.mm.•Józefowi IgnacemuKRASZEWSKIEMU,JfysBOJieHO D;eH3ypoK>.BapmaBa. 30 HHBapa 1879 ro^a.JAKO WYRAZ CZCI I WDZIĘCZNOŚCI,*W JEGO ROKU JUBILEUSZOWYM,t~L~{Apracę tę składaaAUTOK.Było to około "Wielkiejnocy.Wiosna zapowiadała swe przyjście w sposób niezachęcający. Deszcze lały ustawicznie, drogi wszystkiepopsuły się z kretesem; pozrywane groble i mostki spotykano wszędzie.W jeden z takich słotnych, pochmurnych dni, dowsi leżącej nad Jatranią wtoczyła się porządna, kawa.lerska bryczka, zaprzężona w cztery kasztany.Mówiącwtocsylasię, popełniłem pewną niedokładność,—konie bowiem, dzięki fatalnej drodze i niezmiernej obfitości błota postępowały nieledwie noga za nogą;zapadając nieraz w kałuże po kolana.Na bryczce siedział podróżny, tak szczelnie okrytyburką, że z pod napuszczonego kaptura widać byłotylko nos i wąsy, — w ustach miał cygaro dawno zagasłe czy może zgaszone przez deszcz, którego krople błyszczały po brzegach burki i obrywając się płynęły pojej fałdach.Minąwszy kilkanaście chat, podróżni zatrzymali sięprzed karczmą małą i odrapaną, od której o kilkanaścieZuch Dziewczyna.-1
[ Pobierz całość w formacie PDF ]