[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ze zbiorów
Zygmunta Adamczyka
ZSTĄPIENIE
JEZUSA
DO
OTCHŁANI
Wersja grecka A
I (XVII) 1. Mwi Jzef: "Czemu dziwicie się temu, że Jezus zmartwychwstał? To nie jest cudem, ale
cudem jest to, że nie powstał sam z martwych, ale że sprawił, że wielu zmarłych zmartwychwstało.
Oni to objawili się wielu w Jerozolimie. I jeśli dotąd nie znacie innych, to znacie z pewnością Syme-
ona, ktry wziął Jezusa w ramiona, i jego dwu synw, ktrzy zostali wskrzeszeni, znacie ich na pew-
no. Pogrzebaliśmy ich bowiem niedawno, a teraz groby ich można widzieć otwarte i puste, a oni są
żywi i przebywają niedaleko, w Arymatei". Wysłali więc mężw i znaleźli ich groby otwarte i puste.
Mwi Jzef: "Udajmy się do Arymatei, a znajdziemy ich".
2 Wtedy powstali arcykapłani Annasz i Kajfasz, i Jzef, i Nikodem, i Gamaliel, i inni z nimi, i udali
się do Arymatei, i znaleźli tych, o ktrych opowiadał Jzef. Odmwili więc modlitwę i pozdrowili się
nawzajem. Następnie udali się z nimi do Jerozolimy i zaprowadzili ich do synagogi, dobrze zamknęli
drzwi, pośrodku położyli Stary Testament żydowski i arcykapłani powiedzieli do nich: "Chcemy, by-
ście wyznali Boga Izraela i Adonai; w ten sposb będziecie mwili prawdę, jak zmartwychwstaliście
i kto was wskrzesił z martwych". -
3 Gdy to usłyszeli mężowie, ktrzy zmartwychwstali, uczynili na twarzy znak krzyża i rzekli do ar-
cykapłanw: "Dajcie nam kartę i atrament, i piro". Przyniesiono więc wszystko, a oni usiadłszy na-
pisali, co następuje :
II (XVIII) 1 "O Panie Jezu Chryste, zmartwychwstanie i życie świata, daj nam łaskę, abyśmy opo-
wiedzieli twe zmartwychwstanie i twe cuda, ktre uczyniłeś w otchłani. Byliśmy więc w otchłani
z wszystkimi tymi, ktrzy spali od wiekw. O płnocy*, w ciemnościach tam panujących, ukazało się
jakoby światło słońca i zajaśniało; oświeciło wszystkich i ujrzeliśmy się nawzajem. I natychmiast
wysunął się naprzd nasz ojciec Abraham wraz z patriarchami i prorokami, i przepełnieni radością
mwili do siebie: "Ten blask pochodzi od wielkiego światła". Prorok Izajasz, ktry tam był, powie-
dział: "To światło pochodzi od Ojca i od Syna, i od Ducha Świętego, o ktrym prorokowałem, gdy
jeszcze żyłem: <<Ziemia Zabulona, ziemia Neftalego, lud, ktry siedział w ciemności, ujrzał wielkie
światło>>" .
2 Wtedy wyszedł na środek jakiś asceta z pustyni. I. rzekli doń patriarchowie: "Kim jesteś?" On od-
powiedział: "Ja jestem Jan, ostatni z prorokw. Ja prostowałem ścieżki Synowi Bożemu i głosiłem
ludowi pokutę na odpuszczenie grzechw. I przyszedł do mnie Syn Boży, i ujrzawszy Go już z odda-
li, rzekłem do ludu: <<Oto Baranek Boży, ktry gładzi grzech świata". I tą oto ręką ochrzciłem go w
rzece Jordan i ujrzałem jakoby gołębicę i Ducha Świętego zstępującego na Niego, i usłyszałem głos
Boga Ojca, ktry tak mwił: <<Ten jest Syn mj umiłowany, w ktrym mam upodobanie". I dlatego
posłał mnie do was, abym zwiastował, że przychodzi już tu jednorodzony Syn Boży, aby kto weń
.uwierzy, był zbawiony, a kto weń nie uwierzy, był potępiony. 1 dlatego też mwię do was wszyst-
kich: skoro tylko Go ujrzycie, padnijcie wszyscy na twarz, bo teraz właśnie nadszedł dla was czas
2
pokuty za to, że kłanialiście się bałwanom tam na tym prżnym świecie, ktry jest na grze, i przez to
zgrzeszyliście. Kiedy indziej będzie to już niemożliwe".
III (XIX) Gdy tak Jan pouczał tych, ktrzy byli w otchłani, usłyszał to protoplasta, praojciec Adam,
i rzekł do syna swego Seta: "Synu mj, chcę, abyś powiedział praojcom rodzaju ludzkiego i proro-
kom, gdzie cię wysłałem, gdy już umierałem". Rzekł Set: "Słuchajcie prorocy i patriarchowie. Mj
ojciec, protoplasta Adam, gdy niegdyś umarł, posłał mnie, abym pomodlił się do Boga koło bram ra-
ju, by anioł towarzyszył mi do drzewa miłosierdzia - z niego miałem wziąć oleju dla namaszczenia
mego ojca, ktry dzięki niemu, mgłby powstać z choroby. Tak też uczyniłem. A po modlitwie przy-
szedł do mnie anioł Pański i rzekł do mnie: <<O co prosisz, Secie? Prosisz o olej, ktry leczy choro-
by, albo też o drzewo, z ktrego wypływa ten olej, ze względu na chorobę ojca? Teraz go jednak nie
znajdziesz. Idź więc i powiedz swemu ojcu, że gdy wypełni się pięć tysięcy pięćset lat od stworzenia
świata, wtedy jednorodzony Syn Boga, ktry się wcieli, namaści go tym olejem, i zmartwychwstanie,
i w wodzie, i w Duchu Świętym oczyści go i tych, ktrzy z niego pochodzą, i wtedy zostaną uleczeni
z wszelkiej choroby, Dziś jednak uczynić to jest rzeczą zupełnie niemożliwą>>". Gdy to usłyszeli pa-
triarchowie i prorocy, wielce się ucieszyli.
IV (XX) 1 Gdy tak wszyscy się radowali, oto przyszedł Szatan, dziedzic ciemności, i rzekł do Hade-
sa: "Żarłoku nienasycony! Posłuchaj tych moich słw: W narodzie żydowskim jest pewien człowiek,
nazywa się Jezus, a mieni się być Synem Bożym. Był On człowiekiem, i przy naszej pomocy Żydzi
go ukrzyżowali. A teraz, gdy umarł, bądź przygotowany, abyśmy mogli Go tu dobrze upilnować.
Ja wiem, że On był człowiekiem, i słyszałem, jak On mwił: <<Smutna jest dusza moja aż do śmier-
ci>>. Na tym grnym świecie wyrządził mi On wiele zła, gdy żył wśrd śmiertelnikw. Gdziekol-
wiek bowiem znalazł moje sługi, prześladował ich. I ilu tylko ludzi uczyniłem krzywymi, ślepymi,
kulawymi, trędowatymi lub kimkolwiek tego rodzaju, On leczył ich wszystkich jednym słowem; i
nawet tych, ktrzy byli gotowi, aby ich pogrzebać, ożywiał jednym słowem".
2 Mwi Hades: "Czy zaiste jest On tak potężny, że jednym słowem może uczynić tak wielkie czyny?
A jeśli On jest tak potężny, to czy ty mu będziesz mgł stawić czoło. Jeśli bowiem tak rzeczy stoją, to
wydaje mi się, że nikt nie zdoła mu stawić czoła. A jeśli mwisz, że słyszałeś jak mwił, że lęka się
śmierci, to mwił to, aby sobie z ciebie zakpić i wyśmiać cię, chcąc cię porwać potężną ręką. A biada
ci, biada ci na wszystkie wieki!" Rzecze Szatan: "Żarłoczny i nienasycony Hadesie, tak bardzo prze-
ląkłeś się usłyszawszy o naszym wsplnym wrogu? Ale ja Go się nie uląkłem, ale dopomogłem Ży-
dom, i ukrzyżowali Go, i napoili Go żłcią i octem. Przygotuj się więc, abyś, gdy przyjdzie, mgł Go
silnie uchwycić".
3 Odpowiedział Hades: "Diable, dziedzicu ciemności, synu zatracenia! Dopiero co powiedziałeś mi,
że wielu tych, ktrych ty przygotowałeś na pogrzebanie, On jednym słowem przywrcił do życia. Je-
śli więc innych uwolnił od grobu, to w jaki sposb i jaką mocą my Go tu powstrzymamy? Właśnie
niedawno temu pożarłem jednego zmarłego imieniem Łazarz i po niedługim czasie ktoś z żywych
3
jednym słowem wydarł mi go gwałtem z moich wnętrzności. Sądzę, że był to ten, o ktrym mwisz.
Jeśli my Go więc przyjmiemy, boję się, że będziemy musieli się o wszystkich lękać. Czuję bowiem,
że wszyscy, ktrych pożarłem od wiekw, burzą się teraz i czuję bl we wnętrznościach. I wydaje mi
się, że owe przywołanie ode mnie Łazarza było niedobrym znakiem, bowiem nie jak umarły, ale jak
orzeł wyleciał ode mnie: tak gwałtownie wydarła go ode mnie ziemia. Dlatego zaklinam cię na naszą
wzajemną życzliwość, abyś Go tu do mnie nie sprowadzał. Sądzę bowiem, że tu przyjdzie, aby
wskrzesić wszystkich zmarłych. I, na ciemności, ktre są w nas, mwię ci jeszcze i to: jeśli Go tu
przyprowadzisz, nikt spośrd umarłych tu nie pozostanie".
V (XXI) 1 Gdy tak pomiędzy sobą rozmawiali Szatan i Hades, oto odezwał się potężny głos, jakoby
grzmot, ktry wołał: "Podnieście bramy wasze, o władcy, i podnieście się bramy wieczne, i wejdzie
Krl chwały". Gdy to usłyszał Hades, rzekł do Szatana: "Wyjdź, jeśli jesteś w stanie, i staw Mu czo-
ło!" Wyszedł więc Szatan na zewnątrz. Znowu mwi Hades do swych szatanw: "Zawrzyjcie dobrze
i mocno bramy brązowe i żelazne zawory, a mnie przynieście klucze; obchodźcie wszędzie, a bądźcie
czujni - jeśli bowiem On tu wejdzie, narobi nam tu biedy".
2 Gdy to usłyszeli praojcowie, wszyscy poczęli go lżyć tymi słowami: "Żarłoku nienasycony, otwrz,
aby wszedł Krl chwały!" Mwi prorok Dawid: "Czy nie wiesz, ślepcu, że gdy jeszcze żyłem na
świecie, prorokując wypowiedziałem te słowa: <<Podnieście bramy wasze, o władcy?>>" Rzekł Iza-
jasz: "Ja przewidując to, napisałem pod wpływem Ducha Świętego: <<Powstaną z martwych umarli i
obudzą się ci, ktrzy są w grobowcach, i rozradują się ci, ktrzy są na ziemi>> i <<Gdzie jest, o
śmierci, twj oścień, gdzie jest, o otchłani, twoje zwycięstwo?>>".
3 Odezwał się znowu głos mwiący: "Podnieście bramy". Gdy Hades usłyszał po raz drugi głos, od-
powiedział, i jakby dotąd nie rozumiał, mwi: "Ktż jest ten Krl chwały?" Rzekli aniołowie Pana:
"Pan silny i potężny, Pan potężny w bitwie". I natychmiast, na te słowa, pokruszyły się bramy z brązu
i zostały zmiażdżone żelazne zawory, a wszyscy związani zostali uwolnieni z więzw, a my razem z
nimi. I wszedł Krl chwały w ludzkiej postaci, a ciemności otchłani całkowicie zajaśniały blaskiem.
VI (XXII) 1 I natychmiast zawołał Hades: "Zostaliśmy zwyciężeni, biada nam! Ale kimże jesteś ty,
ktry masz taką potęgę i moc? I kimże jesteś ty, ktry tu zszedłeś nie mając grzechu; ty, ktry wyda-
jesz się być mały, a możesz tak wiele; pokorny a najwyższy; niewolnik i pan; żołnierz i krl; ty, ktry
masz moc nad żywymi i umarłymi? Zostałeś przybity do krzyża i złożony do grobu, a dziś stałeś się
wyzwolicielem i zniszczyłeś całą naszą moc. Ty jesteś więc owym Jezusem, o ktrym nam mwił
Szatan, pierwszy spośrd satrapw, że przez krzyż i śmierć staniesz się dziedzicem całego świata?"
2 Wtedy Krl chwały chwyciwszy za czub głowy Szatana, pierwszego spośrd satrapw, oddał go
aniołom mwiąc: "Zakujcie mu w żelaza ręce, nogi i szyję, i jego usta". Następnie oddał go Hadeso-
wi, mwiąc: "Wet go i trzymaj dobrze, aż do mego powtrnego przyjścia".
VII (XXIII) A Hades wziąwszy Szatana, rzekł do niego: "Belzebubie, dziedzicu ognia i kaźni, wrogu
świętych, co cię zmusiło, abyś ukrzyżował Krla chwały, aby tu przyszedł i złupił nas? Obrć się
4
[ Pobierz całość w formacie PDF ]